Dzisiejsze (nie)realne, choć tak ludzkie zajęcia humanistyczne rozpięte były pomiędzy tematami realnego życia i doświadczenia (jakże wydającej nam się nierealną) straty, ale także motywu prawdziwej KOBIETY, przy którym Uczniowie zastanawiali się, co tak naprawdę znaczy „DAMĄ BYĆ”, i czy to w ogóle realne, szczególnie w ujęciu realistycznej „BABY, którą zesłał [już bardziej zdalny i mistyczny] Bóg”. Ponadto Licealiści systematyzowali swoją wiedzę z zakresu KOMÓRKI-w ujęciu komunikatora zdalnego, ale i nad wyraz odczuwalnego w realu elementu istnienia- oraz praktycznie wykorzystywali ją w rozwiązywaniu zadań, stosując różne metody – dla najlepszej pracy własnych szarych komórek! Były też matematyka i historia, które skutecznie dodawały umiejętności, odejmując wszelkie braki i przyczyniając się do pomnażania wiedzy – realnej, poprzez to, co zdalne! Praca z TABLETAMI GRAFICZNYMI stokrotnie (!!!) ułatwiła nauczanie zdalne matematyki i innych przedmiotów ścisłych, co z kolei dało nam realną, choć wyrażaną zdalnie PEWNOŚĆ SIEBIE! Dziś za nami określanie dziedziny i miejsc zerowych funkcji, a przed nami zdalne rysowanie wykresów. Dodajemy jeden LEVEL i udowadniamy, że coś, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe, bo zdalne- w naszym przypadku staje się jak najbardziej REALNE!